Start
Recenzje
Historia
Projekty
Porterety
Featuringi
Dyskografia
Artykuły
Wiadomości
Zdjęcia
Tapety
Teksty
Mp3
Wideo
Download
Subskrypcja
Księga Gości
Forum
Linki
Konkurs
Autor
|
Oczy smutne patrząc wnikliwie i dogłębnie
Tylko głębiej i głębiej i głębiej
Choć chciałbym widzieć bez skazy krajobrazy
Olbrzymie wodospady i lśniące obrazy
Oj, ups nie da rady za horyzontem dawno już jest słońce
Niebo pochmurne, rozkładam sobie słowa różne
To milion myśli na sekundę
Aby tak dalej, przetrwałem pierwszą rundę
Choć cios za ciosem płyną w moją gardę
Rytmy zwątpienia uwierz naprawdę nie jesteś sam
Ja czasem także miewam chandrę
Czy życie nasze takie jest, chyba nie całe
Są momenty gdy życie dudni karnawałem
Są też dni w których wydaje się że go przespałem, aj
A ja w mik robię unik, bo widzę w tej ciemności niczym z sobą
Używam tak zwanej magii słowa, bo hip-hop jest moją pasją
Mimo kontraktu który podpisałem z rap światem
Na co mi [?] to, że kocham go
Że staram się iść przez życie z gracją kojarzą cię tylko z jednym
A mianowicie z kartką i głupią gadką
Nie znając wcale prawdy o mojej osobie
Mącą ci tylko w głowie, mącą ci tylko w głowie
Mącą ci tylko w głowie
Rytmy zwątpienia, często za zasłoną nocy
Poranne łzy, ów dym porani cię w dzień
Jedno jest pewne prawda czasem kole w oczy
Wszystko co zaczyna się gdzieś musi mieć kres
Rytmy zwątpienia, często za zasłoną nocy
Poranne łzy, ów dym porani cię w dzień
Jedno jest pewne prawda czasem kole w oczy
Wszystko co zaczyna się gdzieś musi mieć kres
Ja pełen wigoru, ja wiecznie pełny poczucia humoru jak zaklęciem zaklęty
Ja zamknięty sam ze sobą jak w bańce mydlanej żeglując samotnie
Po bezkresie uczuć zwanych rozterek oceanem
Jak jachtem, a wiec niemożliwe stało się faktem
Zatem nie uraczę was już popisem śpiewnym
Mimo iż komunikuje się pantomimą
Przy mnie najwybitniejszy mówca jest niemym
Ja niczym Cyrano de Bergerac
Ja wolny niczym ptak szybując po błękitu
Bezkresie wzdłuż, mijając i podziwiając pola pełne róż
Lecz owe zwątpione podcinają mi skrzydła
Ich funkcja już dawno mi zbrzydła
Rytmy zwątpione w nich beztalencia głoszą
I ponad wszystko wynoszą fałsz czy prawdę
Przez ich własną fantazję wyimaginowaną
Iż poległ wielki Cyrano
To bzdura a ich twórczość to chałtura
O zwątpienia znaczeniu oni niczym Fortuna
Raz na dole raz na górze ja nie ufam chałturze
I choćby się waliło i paliło i choć z piorunami burze
Ja i tak bądź co bądź dobrym słowem służę
Ja i tak dobrym słowem służę
Ja i tak dobrym słowem służę...koniec
Puść to teraz
Rytmy zwątpienia, często za zasłoną nocy
Poranne łzy, ów dym porani cię w dzień
Jedno jest pewne prawda czasem kole w oczy
Wszystko co zaczyna się gdzieś musi mieć kres
Rytmy zwątpienia, często za zasłoną nocy
Poranne łzy, ów dym porani cię w dzień
Jedno jest pewne prawda czasem kole w oczy
Wszystko co zaczyna się gdzieś musi mieć kres
|