Menu:


Teksty


Start
Recenzje
Historia
Projekty
Portrety
Featuringi
Dyskografia
Artykuły
Wiadomości
Zdjęcia
Tapety
Teksty
Mp3
Wideo
Download
Subskrypcja
Księga Gości
Forum
Linki
Konkurs
Autor




Ciąg Dalszy feat. Fokus, Śliwka - "Dnoceanu"

pi

jestem na dnie w nocy we dnie łapię fale krótkie długie średnie siedzę w sednie myśl mi blednie sam sobie sam głowię się mętnie myśli wyślij kto wymyślił je myśli szukać nie wiem gdzie głębią wiesz co bierz co masz to weź to daj to drapieżcom harde czarne sztuki sakralne zimno subpolarne daje centralne świat na szach i mat białe i czarne pola jak cola w dni upalne marnie hmm nie tak łatwo dobranoc zostaw zapalone światło

fokus

kiedy od dna odbija instynkt, sęk w tym, że każdy sukinsyn nadęty to zwęszy, i wie gdzie cię uderzyć - uważaj! spadniesz, będziesz na dnie, nie poddawaj się, wstawaj. kiedy od dna, odbija chęć, wiesz - uwierz, że ten dzień nadejdzie prędzej niż mówię. pretendenci do tronu mają ostro w czubie, niejeden ci tlen zakręci, i dzięki. pójdziesz na dno, wszyscy kradną, inni - wiedzą - nie jest łatwo, bezrobocia współczynnik. to fakt, od lat niewinni, silni młodzi, sami na to wpadną, babilon, dobrobyt. rap mą tratwą, prosto w oczy kataraktą, patrz czas cały, gnoje wpadną na skały, co jest?, to wodopoje chwały gnoje, co jest? świat nigdy nie był i nie będzie doskonały.

dudni

bezwzględny zmęczony zmartwiony plan zmian plan błysków istotą pomysłu w zmysł zmysłów dno dnoceanu żadnych planów jeden nałóg znaj mnie znajdź na dnie tonę w sobie stojąc na głowie za karę w kącie błąd błądzę sąd na sobą sądzę ja rządzę trącę jak szkło wszystko nisko trzeszczy drży dźwięczy ja dno kruchy urok zło tło głębia i to przerażony zbrodnią rozszalały umysł skwierczy jak pochodnia o środka wsadzony do ognia oprzytomniej oprzytomnia rani pali piecze do dna lecę tonę ja czy kto co jesteś jak namiętnych pocałunków szczęściem smutku odzwierciedleniem rozczarowania prostym gestem radości chwilą tak bólu szansą na ucieczkę i śmiechu szczeblem łza czystości sercem susza tłumi zagłusza wywija i o dno wali zachwiany.

mntlik

w oddali pyk pyk cyk cyk tyka dotyk rusza fala ogłusza mnie i zagłusza wiesz na własnym titanicu gdzieś tam gdzieś tam gdzieś podwodna żegluga smuga a strona druga za-agatka ma-ama zagadam zgadnij zgaduj wynajdź i wynajduj i znajduj spokój wy-pad sły-chać jęki stęki męki mętlik mąci nęci chęci i fragmenty zapuszczone jak korzenie a czy wydostać się zdołasz czy podołasz z d-n-o z doła z morskich fal ich żal oceany i morza o zgrozza oto ich odwieczna proza.

śliwka

jawnie na dnie oceanu, ja wiem, tam gdzie zasnę zanużony na dnie. jawnie na dnie oceanu, ja wiem, tam gdzie zasnę zanużony na dnie. dobra. syk głosu osób rwał ile chciał kłosy włosów, a zasób słów rósł z chaosu. obok bok w bok ja i kwiecię lotosu. a było nas tu ze stu, historia jak ze snu, i minki i te ludziska, mam dla was nowinki, prosto z serca co na styk tyka przez pyki, to nawyki pfk kliki, co tuła się w murach od samego rana, poranna fama co jak budzik budzi, tego co jak kamień zaklęty spał, szał pał niczym w san paulo łał, i oszalał niejeden rapstar przez dar, który ten tam na górze mi dał, w mig jak nić wplótł mnie w ten rap miting, raping, kosmiczny jak e.t., ja i ty, oko w oko głęboko. pi-pi-ja-ja-ni cds, tak na oko jest wysoko gdzieś, bijąc w piątki obłokom, no to cześć...

ref.
jawnie na dnie oceanu ja wiem tam gdzie zasnę zanurzony na dnie



All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. © 2002 serwis www.pfk.one.pl